- 歌詞
- アルバムリスト
Cremaster
-
Hanba ozywicielom grzesznego Janusza
mamo mamoooo poczytaj mi mamo
mamo no
szkurwa śpię
mamo no mamo
co chcesz gnoju?
mamo, poczytaj mi mamo
dobra, daj tam androida czy co tam masz i jak tam się to zwie
nie, nie mamo, poczytaj mi prawdziwą historię, taką jak czytali tobie, jak byłaś mała
niech ci będzie, ale słuchaj uważnie, bo nie będę dwa razy powtarzać skocz tylko żwawo po piwo, zaś mamie po tym śnie w ustach zaschło niczym na złodzieju czapka
zatem słuchaj odważnie zabiorę cię w pomroków dziejowych odmęty kiedy to po ziemi chodziły jeszcze rzeczy które nie chodzą po niej dzisiaj lecz może chodzić przecież będą jeszcze
to była ostatnia niedziela zapowiadała się ładnie niewielkie łąki trudem wielkim kniei wyszarpane parowały łagodnie upstrzone trzody wszelakiej plackami niczym firmament klejnotami gwiazd wtem niby kenijska szybkobiegaczka menda gruchnęła wieść po całym łonie Jaćwieży: - Janusza ożywiać będą! kmiecie wolne, kmiecie szybkie woje a proszalne dziady wszyscy jak jeden wąż zakrzyknęli...
odgłosy zakrzyknięć mieszkańców krainy: hańba! hańba! hańba! zdrada! hańba! hańba! promocja! hańba!
nie dotarła wieść jeszcze do głuszy ciemnej zapomnianej gdzie wój potężny Paragon zasiadł samotnie żon nie licząc bez liku mąż potężny co już w bitwach siedemnaście poległ razy nie mniej niż czterdziestu wrogów rażąc zawżdy silnym swym ramieniem pożerając ich żony i plugawiąc bydło i właśnie ledwie co bikini z jednej z żon borsucze zdarłszy jak obuchem wieścią w ciemię ugodzon nosem zarył w gnój poderwał się strzepnął z policzka niewidzialny piany płat もっと沢山の歌詞は ※ Mojim.com
wzniósł Paragon stary mlecz splunął w mech - wojna psie! po czym zadął w wielki buk wyrastający mimo
zapadła głucha cisza...
co to mamo, mamo co to?
a nieważne, to tylko Wanda...
i zapadła głucha cisza...
nagle z południa zaczął tętent rosnąć co stajanie potężniejszy i ze ściany boru wprost wyjechał wój na szczyt pagóra we wzniesionej w gniewie prawicy dzierżył słój pełen konfiturów wojny! zaraz po nim usłyszano ze wschodu kopyt grzmot i ukazał się młodzieniec z materacem zagłady z zachodu przybył a właściwie z południowego zachodu a dokładniej to nawet bardziej z południa niż z zachodu ale niedużo, tak minimalnie bardziej z południa niż z zachodu ale przyjmijmy że z zachodu
z zachodu dumnie wjechał morderczy kalafior zniszczenia na rydwanie zaprzężonym w szóstkę bez sternika z północy zaś przybył indiański goniec wręczając L4 do rąk własnych Paragona
wzniósł Paragon stary mlecz splunął w mech - wojna psie! a w międzyczasie zebrane na polanie armie świata krzyczały 'hełiwałend' bez końca
przerywane tylko przez bąki i pierdnięcia...
podobała ci się historia, krnąbrny brzdącu?
tak, tak, mamo... ale powiedz przecież, czy ożywili w końcu grzesznego Janusza?
dziecko drogie toż to armie Paragona wyżłopały zapasy wszelkie miodów a piw na kontynencie i stało się to niemożliwe...
-
|